, strona 9


kwi 16 2022

pustka w niebie


isabel larosa - haunted

 

czarne kwiaty

w niewidzialnym wazonie

zrobić ogród na wyłączność mnie

a w nim niebieskie oczy szukające wyjścia

szelest liści ułoży je do snu

już mnie nikt nie odnajdzie

jednym z czarnych kwiatów

będę tym kim są wszyscy

będę wyglądać tak samo

zamknięta w ulicach

zamknięta na ulicy

bez myśli, bez spójności

myśląc o przestrzeni

która nie istnieje

pełnia księżyca 

oderwałam się od rzeczywistości

mój wzrok skupiony na niebie

patrz się w niebo

tam jest pustka

droga mleczna i czarna dziura

nie umiem odnaleźć się

we własnym pomieszczeniu

nawet w ciemności, gdy zamknę oczy

chcę uciec nad niebieskie jezioro

ucieknę z własnego sumienia

bo chciałabym utonąć

zamarznąć od zimnej wody

która mnie nie przebudzi

nie potrafię wybudzić myśli

zdaje mi się, że wszystko mnie dusi

bo chciałabym teraz utonąć

a jest mi bardzo zimno

we własnym pokoju

oplata mnie zimno

auurofobia   
kwi 13 2022

zguba w czasoprzestrzeni


cześć, dziś powiedziałam światu

żeby się do mnie uśmiechnął

można rzec, zapytać

w jaki sposób mógłby to zrobić?

zadawałam sobie to samo pytanie

po dłuższym rozmyślaniu

napisaniu kilkunastu wierszy

przebyciu tylu kroków

przepłakanych spacerów

myślę, że powoli odkrywam

tajemnice świata

więc gdzie ukrył się ten uśmiech?

musisz się dobrze przypatrzeć

zatrzymać na trochę

odbudować jak zieleń na wiosnę

kwitnąć w swoim sercu

dzięki sobie

musisz dostarczyć i dać sobie

to, czego potrzebujesz gdzieś głęboko

być sobą, nie musisz się zmieniać

na pewno jesteś wyjątkowy

każdy z nas ma w sobie magiczne serce

podaruj sobie czas, nieważne

że przelatuje ci przez palce

rośnij powoli, w należytym spokoju

wtedy świat sam przyniesie uśmiech

światem uczynisz wiele rzeczy

i znajdziesz ten ulubiony

czy to możliwe, że naprawdę świat

uśmiechnął się dziś do mnie?

tak, a ja patrzyłam na to

jak na pierwszą gwiazdę na niebie

i zagubiłam się w czasie

po raz pierwszy od dawna

zabrakło mi słów

choć czułam, że wcale 

wcale ich nie potrzebowałam

auurofobia   
kwi 11 2022

taniec życia


lana del rey - born to die

 

świat jest taki pusty i nieobecny

moja głowa jest w podróży pociągiem

jeszcze nie wiem, gdzie chciałabym jechać

gdzie znajdę bezpieczną stację

zaraz zacznie padać deszcz

i się w nim nie ukryję

zabiorę go do tańca

życie czasem staje się zbyt ciężkie

więc muszę się od niego uwalniać

znów będę umierać

nie wiem komu potrzebne

moje otwarte oczy

przecież są takie smutne jak kałuża

są tylko odbiciem każdej jasności

więc rozpoznasz w nich anioła

rozśmieszaj mnie zanim stanę się zbyt smutna

puść mi lanę, żeby mogła przepadnąć

a wraz z przepaścią moje oblicze

jestem już gotowa na wszystko

puść mi lanę, a deszcz znajdzie rytm

moje słowa znajdą odbiorcę

serce odnajdzie drogowskaz

bo miłość czasem nie wystarcza

kiedy wszystko wokół się chwieje

pokaż mi piękno nie z tej ziemi

które ukryła twoja dusza

napiszę o tym poezję

jedyne czego uczył mnie świat

świat zbudowany z ludzi

moja miłość jest za ciężka

choć kocham pięknie

moje serce nie jest wystarczające

a pracuje w nadgodzinach

a ja człowiek mam mury ze stali

w głowie i w sercu

a za murem gra pianino i lecą ptaki

gra szum morza i liści

gra szum morza o drugiej nad ranem...

auurofobia   
kwi 07 2022

homo sapiens


jestem tylko człowiekiem

mam w sobie

trochę dobra trochę zła

nie mam serca ale je mam

jestem trochę zepsuty

a to co naprawię

znów zniszczę

to co w sobie dobrze ukryję

ale stracę kontrolę

jestem trochę chory

ale nic mnie nie boli

czasem myślę zbyt dużo

potem stale za mało

podejmę decyzję

bez chwili zastanowienia

i konsekwencji

jestem też trochę smutny

ale ty zawsze będziesz

mnie rozśmieszać

jej piękno będzie się uśmiechać

a w domu znów będę smutny

na ulicy znów będę sobą

w kieszeniach upcham 

wszystko co niepotrzebne

wypiję to co mi niesłuży

bo jestem też trochę samotny

więc stawiam życie na szali

przecież jestem nieśmiertelny

dopóki ktoś mnie nie złamie

wtedy jestem nagi

i całkowicie bezbronny

człowieku jestem też pusty

wyprałem się z dobra ze zła

nie mam w sobie miłości

nie mam też życia

lubię słońce lubię też gwiazdy

uspokaja mnie zieleń kwiatów

i uspokaja mnie mrok

jestem tylko człowiekiem

nie mam pojęcia kim jestem

auurofobia   
mar 26 2022

skleiłem 2018 w 2022


stwórz mnie na nowo

znów coś poczuję

po prostu chcę uciec

nad niebieskie jezioro

poczuć cokolwiek

zapach kwiatów

masz takie piękne oczy

jestem taki wadliwy

i taki delikatny

dotykiem rozpływam się

gdzieś w otchłani

nie jest dobrze

skłamałem

ostatnio nic nie umiem skleić

siebie na nowo

i tych paru wierszy

gdzieś utknąłem

mogę zmienić fryzurę

pomalować sobie ściany

i dalej nie czuć się wolnym

nigdy nie czułem się wolny

ciągle mam kajdany

na rękach czynu

wszystkie dzieci

z poczuciem zniewolenia

gdzieś w sercu

jeden dzień będzie wschodem

drugi obrośnie w zachód

proszę podaj mi kolejną kawę

i uśmiechnij się czasem

żebym czuł dobro

i szczęście dawane komuś

obojętnie

i poszła

poszła jak gdyby nigdy nic

jak gdyby nigdy miała już więcej

nie wrócić

a może nigdy nie wróciła

z tą smutną piosenką

w swoim sercu

a ja stanąłem

w ostatnim rzędzie deszczu

licząc dawno rozlane uczucia

a ją jakoś tak niespodziewanie

przeniosło w czasie

stała się czasem przeszłym

a ja zamknąłem się w sobie

przecież ja wcale

nie istnieję

auurofobia