marzec 2020


świętej pamięci niech świeci
30 marca 2020, 11:27

click here [song]

 

nie chciałam zbawić nigdy świata

łamię mi się głos jak w kwietniu

gdy stałam przy kaplicy

widziałam swoją babcię

której ciało skaził lód i mróz

jej ciało nigdy nie było tak zimne

gdy dotykałam ją po raz ostatni

moje łzy zamarzały na jej ciele

niech mi ktoś ją przywróci

była ze mną gdy bałam się życia

pomagała mojej mamie

żebym była tym z kogo jest teraz dumna

patrząc na mnie w niebie

czułam śmierć w swoim mózgu

w sercu i wszystkich wnętrznościach

kiedy otworzyłam drzwi

widziałam płaczącą sąsiadkę

jej przyjaciółkę

u bram drzwi mój wujek

przeprasza 

babcia nie żyje

o mój boże serce mi krwawi

przywróćcie moją babcię

ona się już nie uśmiecha

była taka zimna

moje serce zamarzało tam z nią

chciałam zobaczyć jej uśmiech

nie doczekałam się nawet

wspólnego świętowania 

osiemnastych urodzin

krzycz na wieczność

światłość twoja niech jej świeci

gdzie królują wszyscy święci

krzycz czarny świcie

nie możesz pozwolić 

babciu wróć

kolejnej tęsknoty 

nie dam już rady

bez ciebie przeżyć

 

(wiersz archiwalny)

do zaoferowania mam chłód
06 marca 2020, 20:48

click here [song]

 

nie wiem czym jest chłód

teraz tańczysz sama

nie wiem czym jest ciepło

może to coś da

czy jestem sobą

czy nie jestem już sobą

nie potrafię wyrazić

najprostszych uczuć ludzkości

nienawiść i smutek

miłość i radość

nie wiem czym jest niebo

bo widzę je codziennie

a jest nieobecne

nie wiem czym jest piekło

głęboko pod warstwami skalin

walczę z kryzysem wartosci

boję się opuszczenia

odejścia od kwitnących 

kwiatów wiśni

zapomniałam jak to jest

dotykać ludzką dłoń

obdartą z marzeń

spitą łzami

która po raz ostatni trzymała

ostatnią nadzieję życia

nie doczekała nigdy 

swojego ciepła

więc zamarzła

dłonie przesiąknięte modlitwą

nie wiem czy jestem sobą

czy rozróżniłabym podstawowe

kolory barw roku

wartości

czy umiałabym uratować człowieka

jeśli nigdy nie uratowałam siebie

czy wyzbyłabym się

tej czerni

czy umiałabym płakać

gdyby mnie ktoś zabijał

jaka dziś jestem

czuję tylko chłód

nie jestem samotna

i nie jestem silna

do siły trzeba czegoś więcej

jeśliby mnie opuścili

czy umiałabym pisać

że jestem sama?

odchodzę bo nie wiem kim jestem

wszyscy wokół mnie giną

połykają milion utraconych nadziei 

zamkniętych w białym proszku

bezbronnie giną fortece

mury Jerycha 

z nich widać końce świata

dziecko spadające z mostu

z wielopiętrowego budynku miasta

tracące oddech milisekunda po sekundzie

co czuje człowiek gdy odpuszcza

wie że nie cofnie już czasu

umiera w powietrzu

czy mierzy się z rzeczywistością

uderza

i nie widzi nikogo więcej

kiedy widzi szybciej zachód

od ludzi na lądzie

dostrzega chowające się słońce

które nie widzi samobójstw

ich życie bielsze od wymiaru 

nieistnienia ludzkiego

dzieci końca świata

umierają

płaczą pod swoim własnym

kościołem

widzę ich twarze codziennie

nigdy nie dowiem się

która z nich dziś zamknęła oczy

odchodzę bo boli mnie

cała skarbnica moich uczuć

od dawna

boli tak serce moje

bo bije

zaczęło żyć

zamykając oczy

i nikt nie słyszał

nie widział

jak cicho pracuje

ciszej niż deszcz

na trawie

do Ziemi...

 

 

"do zaoferowania mam chłód"

06.03.2020r. (numerologiczna 5 - ...)

 

 

    

8 kielichów