, strona 11


mar 15 2022

////////


nie mogę unieść tego ciężaru

moje serce jest niebieskie

rozpływa się jak woda

wewnątrz mnie

odwiedziłam dziś przyjaciela

leżał kilka metrów pode mną

zakopany kilka metrów pod ziemią

świat jest zbyt niesprawiedliwy

ludzie odebrali mu serce

a on odebrał sobie życie

to już rok temu, gdy stał się aniołem

ja nie mogę unieść tego ciężaru

dwadzieścia lat czemu jestem taka smutna

czemu jestem taka załamana

jak ty mój przyjacielu

jakbym siedziała z tobą w grobie

nic mnie nie pociesza na dłużej niż dobę

podlałam ci dziś kwiaty słoną wodą na wiosnę

zachowuję się jak duże dziecko

to uśmierza mój ból, ale go nie zwalcza

suplement diety życia codziennego

przyglądam się każdym drzewom

mam w sobie ogromną pustkę

zapalam jej codziennie znicze

oświetlam ją na wszelki wypadek

ale tam nikogo nie ma

nikt mnie nie kocha

mam tylko dwadzieścia lat

a jestem samotniejsza od moich rodziców

i nie wiem co mam im powiedzieć

bo już nie wiem czemu to tak boli

nikt nigdy nie chciał przytulić

mojego serca wystarczająco mocno

by czyjeś ręce zasłoniły te oczy

które patrzą na drzewa

z każdym rokiem boli bardziej i mniej

przywyczajam się do krzywdy

próbuję być dobra, ale moje serce

jest zbyt niebieskie

przepraszam, jest zbyt niebieskie

zapadam się pod ziemie

mój człowieku, jestem pod ziemią

boję się, że kiedyś to zrobię

bo jestem rozdarta na dwa światy

nigdy bym tego nie zrobiła

i nie pamiętam o niczym

ale tak ciężko jest się żegnać

powiedzieć - dobranoc, do zobaczenia

powiedzieć  dobranoc, do zobaczenia

dobranoc, do zobaczenia

powiedzieć  komuś

dobranoc

do zobaczenia

powiedzieć komuś słowa na pożegnanie

i żyć dalej, jak gdyby świat bez ciebie

istniał ciągle

ale przecież będzie istniał, nawet gdy 

ty i ja odejdziesz

auurofobia   
mar 14 2022

«stan, w którym nie rozlegają się dźwięki»...


śmierć jest cicha

nieobecna

czuć jak cię chwyci

słyszysz gra na pianinie

dotyka klawisze

zamknąć oczy

ostatni akt

każdego dnia umiera niebo

ile umarło uczuć

nikt tego nie widzi

poza zmarłym niebem

płacz

zbiera się

wypełnia ogród

zerwane róże

umrą po raz drugi

tak łatwo

umiera się jak kwiaty

uschnięte rozdeptane

baczność

śmierć 

auurofobia   
mar 09 2022

Ludzie ze stali


dziś nie stoję na scenie

krzyk nie rozlewa się w szkole 

u mojego sąsiada

niszczeją od bombardowań

 

nie trzymam rekwizytów w ręce

a życie to nie teatr

ludzie ze stali

są prawdziwi

 

proszę przywróć krzyki ze sceny

gdy płakałam mówiąc o wojnie

bo teraz nie mam żadnych słów

głosek i spółgłosek

 

czuję się taka bezradna

a na dworcach biegają dzieci

widzę swoje wszystkie babcie

proszę przywróćcie im dom

 

kto im odda dom, kto zwróci życie

zabierz tę wojnę daleko

zło zniszcz od środka

ludzie ze stali

 

tak to, tak o ja dziś zasnę

w ciepłej pościeli

dla nich ciepła jest podłoga metra

a świata nie oglądają zza okien

 

nie chcą oglądać

ich dom nie istnieje

dzieci umierają

a inne trzymają karabin

 

łza im spływa po polikach

dzieci bez imion

nie są dawane nikomu, bez domu

i ludzie ze stali z murami do nieba

 

kto im odda dom, a kto zwróci życie

mamy tysiące bogów

ale tylko ludzie ze stali

chodzą po ziemi

 

oboje wydają się głusi

jedni wywołują krzyki

inni zabijają milczeniem

ze stali

 

a kto przywróci tym ludziom struny

milczenie napełni radością

krzyki zamieni w zabawy dzieci

ludzie ze stali...

cdn

auurofobia   
mar 01 2022

czerń i biel


ja zimna herbata z kubka

obojętna

odłożona na stole

gra melodia smutku

 

czy poszłabyś za mną do Hadesu

czy wytrzymałabyś drogę

zostawiłabyś mnie

gdybym zamarła tam na wieki

 

ja zimna czarna kawa

gorzka nie do zniesienia

głos w oddali mi szepta

ktoś mnie kocha

 

czy ktoś mnie kocha

czy ktoś mnie słyszy

w moich snach już ją kocham

życie to sen

 

czerń i biel

upadłe miasto

wesołe miasteczko

nie gra dźwięków

 

nie świeci

w nim ja i ty

tańczysz a wokół mrok

bo kochamy czerń

 

ból

wychował cię

ale teraz musisz

zatrzymać się

 

życie samotne

samotne dusze 

jezioro łabędzie

w twoich oczach

 

zimna herbata

zimna kawa

zima w sercu

roztapiasz lodowce

 

tańczysz ze mną

życie to teatr

dwóch aktorów

prawdziwa sztuka

 

aż będę chcieć umrzeć

i cię opuszczę

umrę i się nie dowiesz

a wiersze napiszą się same

 

czerń i biel

auurofobia   
lut 22 2022

Muzeum


[click here song]

l.d.rey - shades of cool

 

jeśli płaczesz, proszę wypłacz się na moim ramieniu

jestem taka zmęczona, ale i tak pójdę za tobą

bo jesteś wszystkim, o czym myślałam całe życie

nie umiem cię naprawić, jesteś daleko za gwiazdami

ale chciałabym, chciałabym być jedną z nich

gdybym umiała grać na pianinie, wypłakałabym wszystkie myśli

spadałyby zwiewnie jak deszcz na klawisze

zostawiłaś mnie samą, ktoś mógłby mnie porwać

dlaczego płaczesz, widząc mnie w deszczu?

widzę cię utkwioną gdzieś w bólu, we łzach

podałabym ci rękę, mogłabyś wrzucić mnie do morza

szczerze, po prostu bym w nim zasnęła

bo jestem ślepa, zagubiona i utkwiona w jakiejś nierzeczywistości

może śmierć wydałaby się czymś prawdziwym

wszystko z tobą wydaje się być nieprawdziwe

twoja ciemność mogłaby pochłonąć ten ocean

chyba chciałabym w niej utonąć

bardzo lubię twoją ciemność, jesteś taka prawdziwa

i nikt nie pokochałby kogoś tak mocno jak możesz kochać ty

bo jesteś dzieckiem sztuki, zamknęłabyś swą miłość w niej

a w następnym życiu spotkamy się w muzeum

cześć, piękna sztuka, prawda?

jakbym już ją gdzieś widziała

ja ciebie też

auurofobia