, strona 8


maj 02 2022

cząstka


zawsze byłem tylko czyjąś cząstką

niepełnym odbiciem w lustrze

gdy wolałem oglądać gwiazdy

czy puszczać nocą lampiony

zapominałem, że jestem całkiem sam

nie miałem komu dać kwiatów

by czuć się właściwym

z czasem moja bliskość

rozstała się ze mną

umiem dać tylko to, czego sam

nigdy nie dostałem

gdy płakałem ze snami

nie potrafię mówić kocham

ale nigdy nie byłem też pierwszy

więc trzymam wyjątek na piedestale

za to umiem myśleć o słowach

i rysować złe scenariusze

tak, bałem się dotyku

przeraża mnie myśl

że mogą zniszczyć mnie oczy

w których tego nie przewidziałem

ale mój metapsychiczny obraz 

tak został zniekształcony

że wolałbym zostać zniszczony

i pozostać całkiem sam

robiłem to już tak wiele razy

jak życiowa rutyna

ale chciałbym mieć własny zachód słońca

więc milczę i zamykam delikatnie oczy

wysyłam listy bez odbiorcy

które czekają na podpis

mówili, że karma kołem się toczy

ale oni wszyscy żyją dalej

a ja ze samotnością 

i tak się zgorszyłem

auurofobia   
maj 01 2022

wyścig z czasem


amber - i found

 

to tylko słowa, co nie znaczą 

uśmiech za ścianą

smutek płynący po twarzy

po drugiej rano

to tylko bezsłowie

i ciemna mgła na drodze

pustka w głowie

drewniana ławka w sercu

huśtawka nastrojów

krzyk wiatru

na burzowym polu

kołyszące drzewa

ciemne chmury

instrumenty, które nie grają

dźwięki nieistnienia

chciałbyś być dla kogoś wszystkim

ale deszcz padał zbyt długo

zmył cię z chodnika

słowa, dla których jesteś ateistą

choć wiem, też wolałbyś

wierzyć w politeizm

playlisty z całym wnętrzem

kim jestem, a kim nie jestem

jeśli czas by umarł

co byś przed sobą widział

czego nigdy byś nie wysłuchał

im bliżej jestem

tym bardziej czuję oddalenie

czuję się nikim

we wszystkich słowach

nawet gdyby czas

nauczył się zaklinać samoistnie

zawsze będę czymś

co przyszło za późno

nigdy nie zostanę numerem jeden

auurofobia   
kwi 29 2022

żyć po śmierci


będę chodził po ciemnym lesie

dopóki nie poznam samego siebie

będę kochał do granic możliwości

jeśli przeżyję noc w swej głowie

jestem gdzieś w sobie opętany

boję się miłości

miłość to pewien chaos

ale chciałbym, tak chciałbym

w niej głęboko utonąć

aż znalazłbym się na samym dnie

cały ukryty świat pod wodą

jak tonę w ulicach miasta

nie jestem dość wylewny, nie jestem

ale jestem niezastąpiony

gram ludziom melodię

której nigdy nie słyszeli

sam bym w niej zatonął

przeplatam tajemnicę z pokusą

nazywam się pewną granicą

nigdy nie przekroczyłem jednej drogi

to najciemniejsza z nich

to wszystko może być w mojej głowie

wydarzyć się w mojej głowie

widzę świat i trzymam kogoś w dłoni

zastanawiam się wciąż

kto mnie położy*

siłę się przeciwstawić

ułóżyć ze mną wszystkie gwiazdy

jestem układanką wielu myśli

przeplatam wyobraźnię 

potrzebuję kogoś z kim mógłbym

żyć po śmierci**

auurofobia   
kwi 29 2022

Karmelowa kawa


marcelina, piotr rogucki - karmelove

 

zaparzę Ci ulubioną karmelową kawę

żebym mogła otworzyć Ci pierwsza dzień

a gdzieś w tle lecące Karmelove

z samego rana wstanę wcześniej

obudzę się przed ósmą

i przygotuję Ci kiedyś dzień

rozśmieszę słońce, które Cię dotknie

uśmiechniesz się jaśniej niż one

kiedyś stanie się tym, co jest kiedyś

będziesz mieć swojego wymarzonego psa

który będzie miał oczy podobne do moich

chociaż czasem myślę

że powinnyśmy mówić o wczoraj

bo mój czas z Tobą zaczął się zatrzymywać

jakbyśmy żyły pod prąd

i pojadę Ci wczoraj do sklepu

przyniosę bukiet kwiatów ze śniadaniem

rozniosę ich zapach w domu

cicho zamknę za sobą drzwi

puszczę wszystkie piosenki, tyle ich mamy

zaparzę Ci moją ulubioną herbatę

chciałabym dać Ci wszystko, co dobre

żebyś mogła uśmiechać się nieskończenie

tak jak dziś, tak jak wczoraj i dziś

jak będziesz śmiać się kiedyś, 

ale nasze kiedyś jest już wczorajsze

bo nasz czas się zgubił

nie chce z nami współpracować

a ja się gubię trzydzieści razy na co dzień

i chyba trochę teraz też się zgubiłam

choć wiem, że też nie znasz drogi

nie oczekiwalam, że ją odnajdziesz

ale zawsze możemy kiedyś

zbudować ją wspólnie

widzisz rzeczy trochę jak w filmie

ja film upiększę słowami

naprawdę cieszę się, że tu jesteś

ja jestem aktorem, ty jesteś aktorem

i coś zaprosiło nas razem do tańca

coś zaprosiło nas razem do tańca

więc będę zastanawiać się nocami

i dyskutować z gwiazdami

kim jesteś i na kogo patrzę

dlaczego chciałabym cię widzieć 

dlaczego

auurofobia   
kwi 18 2022

niebo


a gdy słowa stracą swą moc

słowa nie przejdą mi przez palce

i nie będę miała mocy mówić

słowa z ust wyszeptane

zamkną się w swojej ciemni

ucieknę w polany pełne kwiatów

utknę z niebem, które jest niebieskie

tak jak moje kryształowe oczy

jeśli zamknę się w swojej szafie

czy będziesz mieć odwagę

przestanę głośno mówić

i będę patrzeć się w księżyc

rozrysuję wszystkie gwiazdy na niebie

a wraz z nimi gdzieś te łzy

niebo rozerwało się na kawałki

a ja nie zmrużyłam oka

często myślę, że nikt tego nie przetrwa

nikt nie wie, że moje niebo rozpadło się

leży rozsypane na milion części

a ja leżę położona, śpię w takim niebie

takim, jakie mi zostało

wiem, że nie ma w nim co oglądać

i nie ma czasu, nie ma serca i pracy

by je odbudować

czuję się naprawdę smutnym człowiekiem

niezdolnym do przyjęcia rąk

zamkniętym w kopule czasu, który przemija

przemijam wraz z nim, więc kiedyś zapomnisz

i niebo też zgaśnie

 

auurofobia