cząstka
02 maja 2022, 19:55
zawsze byłem tylko czyjąś cząstką
niepełnym odbiciem w lustrze
gdy wolałem oglądać gwiazdy
czy puszczać nocą lampiony
zapominałem, że jestem całkiem sam
nie miałem komu dać kwiatów
by czuć się właściwym
z czasem moja bliskość
rozstała się ze mną
umiem dać tylko to, czego sam
nigdy nie dostałem
gdy płakałem ze snami
nie potrafię mówić kocham
ale nigdy nie byłem też pierwszy
więc trzymam wyjątek na piedestale
za to umiem myśleć o słowach
i rysować złe scenariusze
tak, bałem się dotyku
przeraża mnie myśl
że mogą zniszczyć mnie oczy
w których tego nie przewidziałem
ale mój metapsychiczny obraz
tak został zniekształcony
że wolałbym zostać zniszczony
i pozostać całkiem sam
robiłem to już tak wiele razy
jak życiowa rutyna
ale chciałbym mieć własny zachód słońca
więc milczę i zamykam delikatnie oczy
wysyłam listy bez odbiorcy
które czekają na podpis
mówili, że karma kołem się toczy
ale oni wszyscy żyją dalej
a ja ze samotnością
i tak się zgorszyłem