, strona 4


----//----
29 września 2022, 10:11

nie wiem dokąd idę

myślałam, że się odnajdę

zaciągając się dorosłością

obrosnę w samochód i pracę

ale to nigdy nie odchodzi

to nigdy nie chce odejść

idąc naprzód cofnęłam się o jutro

kiedyś znajdę sposób by stąd wyjść

ale teraz wciąż jestem tutaj

 

bez znaczenia, która mija godzina

zmienia się tylko mój sposób myślenia

i kiedyś odnajdę sposób

tego niezrozumiałego świata

w którym nie czuję się jak inni

rozglądam się za lepszym miejscem

ale wiem, że ono dla mnie nie istnieje

wśród kawałków szkła i rozerwanych

płatków róż

mój smutek ciągle mnie rozbiera

i nie pozwala iść dalej

 

siedzę zawsze samotnie, bo w mojej głowie

rysowałam się w krajobrazie bez nikogo

bo nie mogę znaleźć kogoś kto rozumiałby

tę moją smutną duszę

myślałam, że odnalazłam drogę

ale wiem, że nic mnie nigdy nie rozwiąże

i kiedy znajdę spokój duszy

ten smutek ciągle wraca

 

gdy inni malują zachody słońca

ja już rozglądałam się za nocą

wiem, że nigdy z niej nie wyjdę

to moje przekleństwo

na każdej nowej drodze staniesz ponownie

i nie pozwolisz mi ruszyć do przodu

nie pozwolisz mi żyć dalej

 

nawet gdy stanę ze łzami 

trzymając klamkę od drzwi

proszę pozwolisz mi iść dalej

pytając za każdym razem

*echo*

uważaj po zmroku
22 września 2022, 01:52

i wciąż czekam na śnieg

na chłód ciała i duszy

siedzę na ławce, 

ktoś kiedyś wyznawał na niej

miłość

wciąż czekam na dzień

w którym się obrócę

i oplotą mnie widoki

białych róż

 

bez wahania 

bez utraconych minut

wszystko straciłam już dawno

po drodze

już niczego w głowie się nie boję

 

siedzę i milczę

przestałam łapać słowa

chowam wszystko głęboko

i tylko się przyglądam

kwiatom i drzewom

jak ze świata znika jasność

i nastaje ciemna noc

ciemna noc, która pochłonęła

sobą wiele istnień

 

zgasiłam światło w pokoju

mało już rozmawiam

to wszystko jest nieprawdziwe

jak wszystko jest nieprawdziwe

a ja jestem stworzona ze smutku

i zbieram kwiaty

suszę je w domu

wtedy są tak delikatne

i rozmywam się

siedząc w smutku

obracając oczami

 

nie tak ułożyłabym swoje życie

krzyczałam 

aż nikt mnie nie usłyszał

więc jeżdzę trzy razy przez słońce

jeżdzę samochodem po zmroku

tylko to próbuje ukoić

to co zwaliby duszą

 

do zobaczenia w ciemną noc

zaginiona
15 września 2022, 20:27

gdzie ludzie nigdy nie śpią

gdzie nie ma wschodu słońca

takie wyobrażenie

i nigdy nie poznam już

bezpieczeństwa

nad każdą skałą

przy wszystkich drzewach

i wietrze, który wieje mi w oczy

i wszystkim, co na mnie patrzy

gdy siedzę na pustkowiu

w środku mijających nocy

nigdy się już nie dowiem

kim jesteś zaginiona

czy powstały już ciche listy gończe 

czy dla przepadniętych bez śladu

zawsze będziesz tylko 

moim niepełnym obrazem

głosem i powiadomieniem telefonu

staniesz mi na drodze

w każdym razie mam taka nadzieję

to co pozostawiłaś niepisane 

musi doczekać się swojej prawdy

i tęskniłam długo za tym niebem

którego nigdy nie było mi dane

zobaczyć na żywo

a ja ułożyłam ci już w nim

moje martwe gwiazdy

 

mrok 
11 września 2022, 22:39

Twoje róże są ciemne

oblepione czarnym woskiem

ochroń mnie

śpiewam ci chwalebną pieśń

już tu jestem, nie bywam

z ciemności rozlałam wosk

przywitaj się z nieznanym

zastygłam z czerni jak rzeźby greckie

więc teraz zwracam się do bóstw

kilka lat w mroku

światło dzienne

i ostrzegam cię przed wszystkim

co jeszcze nadejdzie

z najmroczniejszej strefy

twojego komfortu

przygotuj się na czas próby cienia

mój całokształt

budowany długimi latami

zwróciłam się rozpłakana

do moich matek

pogrzebana krzyczałam

ale ty nigdy nie usłyszysz

tego dźwięku

dźwięku absolutnej ciszy

więc będę pożerać się po cichu

drapać wszystkie skazy

włożę oczy między palce

oczy rozpłyną się

oczy rozpłyną się

oczy rozpłyną jak wosk

ale ty umrzesz i nigdy więcej

cię tu nie będzie

umarłaś i świat stał się już bardziej

niekolorowy jak księżyc

i uwielbi mnie wszystko

co zamalowano mrokiem

malowałam nad rzeką

siedząc sama przy tafli wody

malowane ciemne lasy

i w wodzie

co ukryto głęboko wszystko

i zabrała cię woda tam

gdzie nikt nie chciał dotrzeć

i nie rozpalisz niczego

już nigdy więcej cię nie usłyszę

czekam na dzień

gdzie ujrzę cię z powrotem

w odbiciu tafli wody

i będę jak ty czekać

na siebie

Jesień.
30 sierpnia 2022, 23:20

zachód słońca rozmalował

wszystkie farby twoich emocji

w których cię przecież

i tak nie ujrzę

nadchodzi już jesień

wraz z nią inne oblicze

deszcz, po którym spływają

wciąż te wąskie 

przesiąknięte zimnem słowa

aż bym usiadła tam nad klifem

przy fotogenicznym gniewnym morzu 

z białym pianinem

a ono wyśpiewałoby wszystko

czego dziś nie pojmuję

przemienię to, czego nie czuję

w coś pięknego 

jak magicznie znowu cię widzieć jesień

w tym roku chyba razem z tobą

usiądę w deszczu i zapalę

to poboli, zatruje mi płuca

zatruje narządy wewnętrzne

skrzywdzi znów głowę

skrzywdź mnie ponownie

moja droga jesień

tylko to czułam naprawdę

jak boli mnie serce

jak ultraprzemoc

ale zawsze wyciągałam

od ciebie lekcje

aż nauczyłam się pisać

i pokochałam sztukę

a gdy umrę będę mieć

najpiękniejszy pomnik

w waszych myślach