ślady
mam trumnę zamiast wspomnień
tysiące niewypowiedzianych zdarzeń
możesz spalić wszystko bez wątpliwości
przeszłość, kiedykolwiek myśląc kochałam
utknęło gdzieś w ciemności
spaliłam miasto tak wiele razy
widzę ją dalej mnie prześladuje
nie mogę się go pozbyć bez urazy
mam czarną duszę i pustkę
ona mnie prześladuje
nie mogę się jej pozbyć
to mój najgorszy wymiar ze wszystkich
mam trumnę w środku
i noszę ją zawsze ze sobą
nie boję się śmierci
witam ją z otwartymi rękoma
boję się zapomnienia
wszystko cokolwiek pragnęłam
nie zniknąć bez śladu
wszystko, co rozpadło się w ciemności
a te głosy bujają moją trumnę
możesz się uratować
możesz
możesz
zgubione w ciemności
mrok i długo nic
te głosy bujają moją trumnę
ocalić od zapomnienia
ślady są wszedzie nigdy nie odejdą
będą cię nawiedzać
będą cię nawiedzać
jak czerń i mrok
bez definicji
wszystko będzie cię prześladować
usłyszysz je w samotnej piosence
znów spacerujesz zimnymi porami
lecz to wydaje się ogrzewać ciało
każdej zimnej nocy
niczym ta otchłań
nic z tym nie zrobisz
taki już jesteś taki się urodziłeś
ślady twojego ja
twój taniec śmierci
tylko trzymaj się mocno
najpiękniejsze czarne dusze
najczystsze serce w środku
skażone
wszystko, o co się troszczyłam
ma ślady głębokich pazurów
i wielką trumne