strange girl
nikt nigdy nie powiedział mi
jak mam trzymać słowa
czy tak wyglądają dobrze
ubrane ze sobą razem?
jak czuć się będąc tak rozebranym
niezdolnym i tak nieporęcznym
palącym się się na dnie morza
a ona była jak te wszystkie zniszczone
i rozdarte obrazy w starej piwnicy
nie nauczyłyśmy się mówić dobrze
do nas samych
była jak ogień, a świat płonął
to w pewien sposób dawało jej żyć
nieznajoma dziewczyna
każdy świat przy niej palił się
w jakąś nieskończoność
a ona tylko chciała zasnąć
na jakimś dnie spokojnego morza
a ja nie mogłam zebrać słów
nikt nie nauczył mnie też gasić pożarów
więc pozwoliłam temu
płonąć w moich oceanicznych oczach
ale myślałam o niej codziennie
myślę o niej codziennie
jak o zapomnianym dziele
aż pominęłam jej obecność
aż zapomniałam, że wróciła
tylko świat wokół już nie płonął
chciałabym jakoś to ubrać w słowa
ale ciężar zdaje się mnie przytłaczać
ogień i woda słowa jak dotyk
paliły i gasiły nas wzajemnie
nieznajoma dziewczyna
obraz, który podziwiałam
który mógłabym powiesić na ścianie
malować nowe kolory
lecz zgubiłam podstawy