tylko mnie kochaj
w pewnym momencie mojego życia
odeszłam tak daleko od siebie
że zapomniałam nawet
jak wrócić
każdy z nas przeżyje swój koniec świata
twoje serce rozpadnie się
huk diamentowego żyrandolu
staniesz się po prostu
niczym
koncepcja wyobrażenia tego upadku
jest bolesna
choć boleść to materialna
wyobraź więc upadek uczuć
nie da się wyrazić skali tego problemu
odeszłam tak daleko od siebie
że zapomniałam
z której strony mam serce
czym należy je karmić
jakie drzwi mu otwierać
czasem czułam jak w środku
skrapla się
nie znam siebie
już nigdy więcej
miłość mogę tylko pięknie wyrażać
w kawałkach
każdy po kolei
stale upada
te cztery kąty i zimne ściany
zamarzały mi już nawet
załzawione oczy
później przestałam już płakać
moje serce stało się jakieś cięższe
na ludzi też już ciężej patrzeć
to nie tak proszę mi wybaczyć
ludzie są bardzo ważni
tylko jakoś gorzej
podać im rękę
powiedzieć dzień dobry
cześć i do widzenia
ostatnio tylko stale się żegnam
odeszłam tak daleko od miłości
sama nie może mnie odnaleźć
stale się gubi
nie chciałam się taka urodzić
nie umiem już czuć
coś mi odebrało
ciemnej i mroczniejszej nocy
coś zwanego
ciepłym sercem
to nie tak że jestem zła
że mocniej wieje wiatr
kiedy patrzę na siebie
widzę nieszczęście
zwiastun cierpienia braku marzenia
definicję osamotnienia
to serce jak minotaur i labirynt
kto trzyma tą nić Ariadny?
lepiej mnie zostaw
nie okiełznasz[…]
przez 3 lata szukałam czegoś
żeby dowiedzieć się
to nie istnieje
jestem jak w celi
tylko nie widać tych ścian
kajdanów na rękach czynu
zastygłam z każdej strony
serce zasłabło
świat był jakiś bielszy
obok czułam serca bicie
zaraz krzyk
ocknij się!
migotałam na prawo i lewo
obudziłam się
zobaczyłam serce podpięte
podać jej więcej morfiny
żyj!
ucisk w klatce jakieś mocne załamanie
ktoś powiedział mi
nie możesz iść tak do najwyższych drzwi
więc zaczęłam szukać siebie
na razie istnieje
odnajdę się i pójdę na najpiękniejszy
zachód słońca na samotnym morzu
podam rękę naturze jedynej miłości żywej
a kwiat zrodzony z mojego szczęścia
oddam tej miłości
prawdziwej
która mnie zniesie jak największe zjawiska
atmosferyczne anomalie
uderzy piorun w skałę
serce przestanie być w końcu
zamknięte i bite
zrodzi się z gwiazd na nowo
rozświetli wszelkie ołtarze
przemówi jednym głosem
tylko mnie kochaj
a dam ci tyle
czego świat nie zaoferuje nigdy
przy mnie nigdy nie zginiesz
umieszczę Wszechświat w twoich dłoniach
dam ci poczuć ciepło tego świata
rozpalę uczucia
by raz na miliony laty
pozwolić komuś dotknąć
mojej ręki
która zszyje się z moim sercem
i duszą rozpaczy
nie czekam już na miłość
śmierć mnie utuli
najprędzej
tylko mnie kochaj
kochaj..
i już.