Nie obudziłam się nigdy
13 grudnia 2022, 21:36
to zabawne
nikt nie potrafi mi tego powiedzieć
przerażam samą siebie
przed lustrem
kochanie, mówię sama do siebie
bo nikt nie słuchal mnie przez ostatnie
dwadzieścia laty
tam gdzie bałam się mroku odnalazłam
lęk na zwątpienie jak stało się to lekiem
tam, gdzie nigdy nie zapaliłbyś papierosa
ja przerażam samą siebie
głosy, które dopuściłam do mowy
nikt nie potrafi mi powiedzieć jak
czasem biegam jak po samotnym lesie
w ciemności bez latarki
w zasypanych ścieżkach bez drogi
i to ja, tylko ja przerażam samą siebie
czuję się bezpieczniej niż w głowie
przerażam się myślami jak starymi filmami
kiedyś odnajdę spokój, ale ale ale ale ale
przed tym mnie czeka jeszcze ale ale
ale
mnie jeszcze tysięcy wierszy
aż zaznam spokój, o którym napiszą
w pachnącym drzewie, ale
ale powiedziano mi, że jestem normalnym
więc zaakceptowałam z czym śpię pod jednym łóżkiem
i nigdy nie zaprosiłam kogoś po więcej
nie obudziłam się nigdy
tak naprawdę
nie poszłam też spać
wędrowałam po podświadomości
po swojej głowie
przerażona, wszystko co było,
w końcu się wybudzi
kochanie, mówię sama do siebie
odrzuciłam miłość z wnętrza
bo nikt nie słuchal mnie przez ostatnie
dwadzieścia laty
przerażona, że życie z czym teraz żyję
będzie wszystkim, co dopuściłam
do mowy