Mieszkanie


10 grudnia 2022, 13:06

siedziałam długo w ciszy, 

wykreowała się sama

białe ściany,

a wokół pełno książek

prawdę mówiąc, nie wiem

dlaczego się tak czuję

pusty dom z małym strychem

jakoś tak osmutniałam

zabrakło mi słów

nie wiem czym zakończyć

tą niezręczną mi myśl

idę do przodu, ale wiem 

że nie postępuję słusznie

wiem, nigdy nie będę do końca

z tym wszystkim szczęśliwa

właściwie, nigdy nie będę

nic nie zaspokaja tego

co się dzieje w środku

po środku niczego mokną

oczy 

tylko dlaczego

przecież pachną obok mnie kwiaty

własny nowy ogród

ale gryzę się w język

i odwracam głowę w pustą ścianę

zwracam myśli gdzieś indziej

mam przecież przy sobie wszystko

życie jak z idealnego filmu,

a jednak jakbym straciła to kiedyś

bezpowrotnie

w nocy znów płakałam

i wszystko się łamie

gdy

zamieszkałam w złym miejscu

nie potrafię się wyprowadzić

zatankuję samochód do pełna

przygotuję nową playlistę

pojadę gdzieś w podróż

wolałam nigdy nie mieć domu

zamieszkałam w cierpieniu

nie mam walizek

czuję się sparaliżowana

widzę to wszędzie gdzie idę

gdzie myślę

gdziekolwiek o tym wspomnę

lub zatrę wszelkie ślady

ukołyszę przeszłość do snu

nigdy nie śpi

troski w głowie, które nigdy

nie ujrzą światła dziennego

nie potrafię wymazać przeszłości

ani jej zmienić

wciąż się obwiniam

space song

nigdy nie śpi

licho

jak obrazy 

zapisane wewnątrz

pamiętam każde oczy

obrazy twarzy ludzi

co nie bały się patrzeć

prosto w w moje

dziewczyna, która za rok

może nie istnieć

tyle bólu w oczach,

który nigdy nie wypłynął

tyle żalu, aż się skrystalizował

wszystko, czego nie powiedziałam

tyle cierpienia jak październik