hymn do śmierci
„Płacz, płacz, niech popłyną strumieniami Twoje łzy..”
"Hymn do Śmierci"
21/02/19
ten wiersz uderzał w każdy ból mojego serca
przepraszam.
kiedyś wszystko staje się tylko przeszłością
oczy mnie pięką jak piekło
trzymam mapę a ty nie byłaś skarbem
spaliłaś mosty i zbudowałam mury
wyjdź nie bądź blisko
masz rację
to nigdy by nie wyszło
to nigdy by
nie wyszło
trzymam w ręce swoje serce
na szczęście zgubiłam je po drodze
biegnę i chcę od tego uciec
przedawkuję bodziec
jestem pustą i jestem pusta
chcesz wykorzystać łzy
bądź moją
miałam kiedyś serce
lecz nie chciało trzymać ze mną
ściskam w ręce puste róże
wbite noże wokół krtani
palą mi sie skrzydła
i palę się z tym ja
śmierć wita moją duszę
śmierć woła moją duszę
śmierć zabiera moją duszę
śmierć zdziwiona
nie masz duszy
odwrócona
za mną chodzi krwawe płótno
wcale mi nie wstyd
nie było mi nie wstyd
przedawkowałam swoją duszę
nie da się mnie wyleczyć
jak lód się rozpadam
trzymam ten ból
czerń mi spływa po widokach
poznaj mój werdykt
zaszyj się
w ten wzrok
martwych dusz
to tylko zimne pustkowie
pełne zbłąkanych dusz
zatracisz się bez pamięci
śmierć odbije się od ciebie
nie jesteś warta mojej ręki
nie byłaś
warta
tego serca piekielnego
zimnego jak lód
głośnego jak krzyk
wyglądającego jak śmieć
zniknęłaś
unikając mojej śmierci
widzisz moje męki
wypluj na mnie łzy
już żadnego współczucia
połóż na grobie
spaloną różę
te łańcuchy wokół niego
te łańcuchy wokół krtani
te łańcuchy w całym ciele
zerwę zerwę
ł a ń c u c h y
a wtedy już nic nie będzie
nic nie pomoże
świat zobaczy
śmierć
trupa uciekającego z trumny
skręcającego karki
palącego mosty i drogi
zobaczy świat
największe piekło
apokalipsę nieopisaną w pismach
zadrży ziemia
niegotowa
sprzedam moją duszę
nikt nie da rady
przed tym uciec
gniew upadłego
dosięgnie karki
będziesz palić kartki
pisząc w kółko
ty moja martwa walentynko
głupia wyjdź stąd
każdy dobry człowiek miał kiedyś serce
to pojęcie
zbyt względne
spalone róże śmierć wzięła moją duszę
piję z nią wódkę
śpię z nią w trumnie
i co noc
palę księżycem
ona zabrała moją duszę
Dziesięć mieczy