granica rozpaczy


16 marca 2022, 16:44

coś tam puka do drzwi

zajrzyj, zobacz

samotna dziewczyna

a wraz z nią demon

ale to ta sama dziewczyna

drzwi się zamknęły

szczelnie bez przewiewu wiatru

drzwi się zamknęły 

drzwi się zamknęły

jak nigdy wcześniej

obojętność w głowie wzrasta

rośnie jak Superksiężyc

zajrzyj okiem przez drzwi

ona płacze i mówi że bardzo cię kocha

drzwi wciąż są zamknięte

a czerń wydaje się coraz bardziej rozpływać

zamknięta w sobie

utknęła w czerni, zdaje się ją pożerać

co się stało z jej domem

co się stało ze światłem

nagle zgasło

nagle, jak nigdy wcześniej

ciemne myśli dziecię nocy

spuchnięte oczy, niewytarte łzy

zeschły się jej na twarzy

coś zabrało jej duszę

nikt jej nie rozpoznaje

z nikim nie wymienia się słowami

gdzie jesteś duszo

gdzie przepadłaś w smutku

zniknęłaś z ulic

zniknęło imię i nazwisko

doprowadzasz się znów do granicy rozpaczy

testujesz ile wytrzymasz 

a co jeśli tym razem nie dasz rady

i zostawisz świat niedopowiedziany

pamietaj, tylko wróć proszę

nie przekrocz znów granicy ciemności

nikt cię nie wyzwoli

granica rozpaczy

tęsknię za tobą

Droga Duszo,

wierzę, że ktoś mnie kiedyś pokocha

za duszę, nie ciało

za uśmiech, za łzy, za grymas na twarzy

za to, że zbieram małe samochody

że wstydzę się patrzeć w oczy

żeby nie wiedziała, ile dla mnie znaczy

że ktoś mnie pokocha 

tak zwyczajnie, po prostu

za to kim jestem

a nie tym, co widzi

warstwą szmat na ciele

włosami, figurą

spojrzy mi w oczy i będę już wiedzieć

kocham ciebie

kocham jak mówisz 

i jak pięknie milczysz